Archiwum wrzesień 2016


wrz 29 2016 Moja przygoda z siatkówką
Komentarze (0)

Kiedy to wszystko się zaczęło...

Zaczęło się to wszystko w 2 klasie szkoły podstawowej bądź trzeciej (nie pamiętam dokładnie), kiedy zafascynowana sportem zaczęłam chodzić na SKS. Uczyłam się odbijać palcami, sposobem dolnym. Nauczyłam się podstaw ale było mi mało. Któregoś pięknego dnia gdy przyszłam sama na zajęcia do pani od wf - u odbijałam sobie z nią palcami. Bardzo mnie chwaliła. Wtedy akurat przez halę sportową przechodził trener drużyny POPRAD STARY SĄCZ i patrząc na mnie powiedział:"kupuję Cię". Jako dziecko zareagowałam uśmiechem. Poszłam na pierwszy trening. Nikogo nie znalam. Ma córkę w moim wieku i mówi, że nie ma z kim odbijać. Ucieszyłam się gdyż tak jak ja miała na imię Kinga. N treningu robiłyśmy wszystko tylko nie to co trzeba. Jako dziewczynki latałyśmy układać domek z karimat (haha). Nie miałam się z kim skontaktować odnośnie dalszych treningów no i znów powróciłam do tzw. sksów szkolnych. 

Pewnego dnia w mojej małej miejscowości w Barcicach odbywały się zawody , na które przyjechał właśnie ten zespół - POPRAD. Widząc trenera tej oto drużyny bardzo się ucieszyłam. 

I tak oto zaczęła się moja prawdziwa przygoda z siatkówką. Stałam się zawodniczką Międzyuczniowskiego Klubu Sportowego : POPRAD STARY SĄCZ. Należałam do niego prawie 8 lat. To były piękne czasy. Zdobywałam swoje pierwsze trofea. W 6 klasie szkoły podstawowej wraz z drużyną zdobyliśmy MISTRZOSTWO POLSKI KINDER + SPORT w Zabrzu w kategorii "4". Było to dla mnie niesamowite przeżycie mimo, iż mecz finałowy oglądałam z perspektywy rezerwowej. W nagrodę oprócz medalu i pucharu wielkiego do pasa wygraliśmy wyjazd do włoch, kolację z Sebastianem Świderskim i Katarzyną Skowrońską - Dolatą. Był to dla mnie wielki zaszczyt móc zrobić sobie przysłowiowe "selfie" z gwiazdą polskiej siatkowki. 

Wraz z wiekiem osiągnięć było więcej. Wielokrotnie Mistrzostwa Województwa Małopolskiego czy w - ce mistrzostwa. V miejsce w Mistrzostwach Polski w kategorii Młodziczek, Połfinał Mistrzostw Polski Kadetek w Bydgoszczy.

Wkońcu oi rodzice dostali list do domu, gdzie znajdowała się informacja, że zostałam powołana do Kadry Małopolski. Było to dla mnie ogromne wyróżnienie a dla moich rodziców duma z córki. Przez dwa lata jeździłam we wakacje na obozy siatkarskie z kadry. Byłam edną z lepszych zawodniczek w swojej grupie. Zagrałam w reprezentacji województwa małopolskiego na TURNIEJU NADZIEII OLIMPIJSKICH w Spale. Tam zdobyliśmy W - CE Mistrzostwo Poslki wśród województw. 

Później szkoła średnia. Matura. W 2 klasie liceum zrezygnowałam z grania w klubie i miałam przerwę przez półtora roku. Po pół roku grania tylko w licealnym sksie brakowało mi siatkówki z prawdziwego zdarzenia, tych ciągłych wyjazdów, tych emocji i nerwów. W sklepie spotkałam trenera, który kiedyś również trenował mnie w POPRADZIE (było ich dwoch) i dogadaliśmy się. Grałam jeden sezon 2015/2016 w zespole: OGNIWO PIWNICZNA. Była to 3 liga seniorek. Studiuję teraz w Rzeszowie. Będę zaczynać teraz drugi rok na Uniwersytecie Rzeszowskim na kierunku Elektroradiologia. GRałam również w tym roku na Akademickich Mistrzostwach Województwa Podkarpackiego, gdzie wraz z drużyną wywalczyliśmy 3 miejsce. W tym roku również reprezentowałam uczelnie na Akademickich Mistrzostwach Województwa Podkarpackiego ale tym razem w piłce plażowej, gdzie wraz z koleżanką doatrłyśmy do turnieju półfinałowego a w kategorii drużynowej wywalczyłyśmy 2 miejsce. We wakacje dostałam telefon z propozycją grania w 2 lidze. Było to dka mnie spełnienie marzeń. Bardzo cieszyłam się i zresztą trenując teraz w zespole : UKS MARBA SĘDZISZÓW MAŁOPOLSKI dalej nie mogę wyjść z tej radości i ciągle jestem w takim amoku. Atmosfera w drużynie jest świetna i kto wie może za rok zawitamy do 1 ligi ? ;)

Marzenia się spełniają...naprawdę... ;)

  Znalezione obrazy dla zapytania siatkówka to najpiękniejsza choroba i najzdrowsze uzależnienie

wrz 29 2016 Sport lekarstwem na wszystko
Komentarze (0)

Każdy z nas ma napewno jakieś pasje, hobby bądź po prostu jakiś krąg zainteresowań. Ja od najmłodszych lat przejawiałam zainteresowania sportem. Siatkówka stała się moją pasją, moim życiem oraz sposobem radzenia sobie z problemami. Co najbardziej spodobało mi się w sporcie? W siatkówce? Chyba najbardziej ujęły mnie te emocje, ta adrenalina podczas każdego meczu. Jest to idealny sposob na wyładowanie negatywnych emocji.

Sport...zmęczenie...no i wkońcu ogromna satysfakcja

Sport jest "wspaniałą sprawą". Nie liczy się w nim tak na prawdę to czy wygrywamy, czy przegrywamy. Liczy się tak naprawde, że walczymy, że chcemy. Sport ćwiczy podświadomie nasz charakter - wykształca go. Siatkówka natomiast uczy pokory, uczy cierpliwości oraz daje dużo potrzebnej radości. 

Zaczyna się od podstaw. Na początku są to zawsze odbicia palcami, potem odbicia sposobem dolnym, poźniej nauka zagrywki no i aż do ataku. W siatkówce jak w każdym sporcie na początku trzeba włożyć bardzo dużo pracy by później było łatwiej. Grunt by się nie zniechęcać, że odbicie jest nie takie jak trzeba, że coś nie wychodzi. Tutaj właśnie ważna jest cierpliwość i wytrwalość. Sport jest dla twardzieli. 

 Znalezione obrazy dla zapytania siatkówka to najpiękniejsza choroba i najzdrowsze uzależnienie

http://www.photoblog.pl/beziokopterek/154074858

Siatkówka to jest to co kocham, co sprawia mi radość, co daje mi uczucie satysfakcji i pomaga mi w trudnych chwilach zapomnieć o tym co złe. SIatkówka to styl życia, to również nauka pracy w grupie. Atmosfera w drużynie...emocje...szum siatki przy dobrym serwisie...dźwięk odbijanej piłki...no i radość ze zdobytego punktu ;) Dla takich chwil warto żyć.

Pasja jest czymś ważnym i każdy człowiek powinien posiadać takową "pasje", gdyż jeśli ktoś nie będzie rozwijał swoich umiejętności w pewnym momencie poczuje, że zmarnował swoje życie, że marnotrawił czas. Każdy człowiek posiada zainteresowania i talenty. Nie ma ludzi bez talentów. Powiem więcej. Każdy ma ich wiele, tylko nie zdaje sobie z tego sprawy. Odnajdźcie swoje pasje i rozwijajcie je, gdyż szkoda tego marnować.

Jak mawiał Święty Augustyn : "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" 

Tak Wy bądźcie w swoich oczach również zwycięzcami ;)

 Znalezione obrazy dla zapytania siatkówka to najpiękniejsza choroba i najzdrowsze uzależnienie

 http://volleyy.pinger.pl/m/17851091

wrz 28 2016 Życie ach to życie...
Komentarze (0)
Poezja 

To pierwszy poemat jaki napisałam w chwili zwątpienia w siebie,..

Wtedy pierwszy raz sięgnęłam po laptopa i zaczęłam pisać...swoje rozważania i przemyślenia na temat życia i egzystencjii.

 

 Życie, ach to życie


Życie...

Ach to życie. Rozczarowanie?

Czy raczej udręka?

Pech czy raczej przypadek?

Zapomnienie... schody do nikąd

osłupienie...samotność...

Zwykłe zagospodarowanie czasu czy raczej przemyślane decyzje?

Czy można inaczej?

Uciec?

Wymazać z pamięci?

Pokochać?

Czy chcę? Czy lubię? Akceptuje?

Euforia czy rozpacz? Skrajne emocje czy nienawiść?

Cierpienie czy spokój?

Dusza czy rozum?  Chęć... obojętność?

Schodami do nikąd?

- kręte, długie, krótkie, fajne , głupie,

pewne siebie, szczęśliwe?

takie mogą być schody... zdradliwe…

niczym ofiara kamuflująca się przed drapieżnikiem


... Zamknięci w sobie...wciąż tajemniczy ogród,

pełen bólu i rozpaczy, która zabrania pielęgnowania…

Potrafi ranić. . . potrafi również rozwiązać supeł problemów...

Pomoże uciec.  . . pomoże zasadzić nowe kwiaty? Wyplewić chwasty?

Odpowiedzialność...ciężar...

Lekko? Ciężko?

Łatwo? Trudno?


Pozwól! Fantazja! Zamilknijmy!

Zamknij oczy... Wiatr...

Czuje jak mknie po mojej ręce. Dotyka mnie...

Zapominam o świecie, świecie złym...

Czuję, że żyje... że uciekam...że kocham...

Oderwanie się... rzeczywistość...

Game over - to niemożliwe...

Oddech - niewidoczny a jednak jest życiem

Życiem bez granic...


wrz 28 2016 "Ukryte piękno"
Komentarze (0)
Poezja 

Często jesteśmy rozdarci wewnętrznie, coś nas trapi i nie możemy się odnaleźć. Nasza dusza wtedy toczy ciężką walkę. Choroba afektywna dwubiegunowa: od euforii do rozpaczy...

Nie radzimy sobie ze sobą, z myślami...dopada nas chandra i jesteśmy zagubieni we własnej świadomości...dobrym sposobem, rozwiązaniem jest sięgnięcie po kartkę papieru i długopis.

Zamknij oczy...i...

Wypisz to co Cię trapi, co zamyka Cię na świat, to co Cię boli i gnębi Twoje wnętrze...

Wiersz mojego autorstwa, który powstał pod wpływem chwili. Zapraszam do komentowania ;)

 

Ukryte piękno


Ból rozrywa serce moje

Moje serce to też Twoje

Niech to pójdzie w zapomnienie

Będzie to tylko nikłe wspomnienie


Mrok ogarnia moją duszę

Moje serce ciągle boli

Wiem, że zawsze muszę

Szczerze ufać tej niedoli


Ta niedola mnie przerasta

Moją duszę cierń obrasta

Małe światełko jeszcze świeci

Czy nadzieja ma nadleci?


Moje skrzydła nie latają

Nieustannie w dół spadają

Pragnę wznosić się ku górze

Lecz nie mogę – błądzę w chmurze


Gdy noc pragnie ciemności

Moja dusza pragnie światłości

Gdy oczy pragną szlochać

Moje serce pragnie kochać!


W moim sercu straszna burza

Moje myśli dym odurza

Moje wnętrze pragnie słońca!

I niech będzie tak do końca!



wrz 28 2016 Motywacja podstawą sukcesu
Komentarze (0)
Zycie 

Każdy z nas napewno ma marzenia...Tak jak prawie każda mała dziewczynka pragnie zostać księżniczką czy mały chłopiec rycerzem tak my pragniemy coś w życiu osiągnąć. Często są to wygórowane ambicje bądź utopijne wyobrażenia, których myślimy, że niejesteśmy w stanie osiągnąć. Otóż moi drodzy nie ma rzeczy niemożliwych. To co w dzisiejszym świecie uważa się za "nieosiągalne" jest jak najbardziej w zasięgu naszych rąk. Życie można porównać do wycieczki w góry. Każda góra ma swój szczyt a naszym szczytem jest nasz cel - nasze marzenie. Droga, którą wiedziemy jest często kręta, długa a nawet czasem pełna niebezpieczeństw ale grunt by się nie poddawać i mimo wszystko stawiać czoła wszelkim przeciwnościom losu. Każda ma wzloty i upadki bo każdy ma swój Mount Everest, który pragnie zdobyć. Jak to zrobić? Jeśli jest Ci ciężko i czujesz, że już nie dajesz rady to odsapnij na chwile, zrób sobie mały odpoczynek, oby tylko nie za długi bo się rozleniwisz i nie ruszysz w dalszą drogę. Gdy już odpoczniesz to idź, idź i nie zatrzymuj się zbyt często i nie patrz wstecz bo wtedy zaczniesz się cofać, zgubisz drogę i ciężko będzie Ci odnaleźć siebie w tym całym zamieszaniu.Nieważne czy Twój cel jest mniej czy bardziej wymagający - zawsze traktuj je z taką samą wagą i przykładaj się z tą samą siłą i zaangażowaniem. Nie dawaj się omamić negatywnym myślom, które tylko Cię zniechęcą, gdyż to tylko bezpodstawne myśli, nic nie znaczące. Liczy się tylko CEL I TY ;) Ważne w tym wszystkim jest Twoje nastawienie, które często ulega destrukcji na wskutek popełnianych błędów bądź napotykanych przeszkód. Miej zawsze podniesioną głowę i bądź pewny siebie, gdyż niepewność Cię zgubi. Nie bój się! Strach Cię tylko ograniczy i nie pozwoli CI na sukces. Nie bez powodu Ci co odnoszą ogromne sukcesy to ludzie silni psychicznie i wytrwali z charakteru. Zawsze trzeba mieć plan. Organizacja to również podstawa osiągnięcia sukcesu. Stwórz swoją, własną mapę, która doprowadzi Cię na Twoj, własny wymarzony szczyt i nie zapominaj w tym wszystkim, że to Ty jesteś przewodnikiem i to Ty wybierasz drogę i to wszystko zależy od Ciebie i od Twojego nastawienia ;)